NIEZWYKŁA PIELGRZYMKA,

NIEZWYKŁE MIEJSCA,

NIEZWYKŁE SPOTKANIE...

W poprzednią niedzielę nasza dziecięca Scholka parafialna wyjechała wraz z s. Magdaleną do Kęt – miejsca, gdzie bł. Matka Celina Borzęcka założyła wraz ze swoją córką Jadwigą Zgromadzenie Sióstr Zmartwychwstanek.

Wyjechałyśmy wcześnie rano – już o 6.15. W trakcie podróży s. Magdalena zrobiła konkurs o bł. Matce Celinie. Była to okazja, aby utrwalić poznane dzień wcześniej wiadomości o tej niezwykłej kobiecie. Matka Celina, choć w młodości pragnęła oddać całą siebie Panu Bogu, to jednak wykazała się ogromnym posłuszeństwem wobec rodziców i zgodziła się wyjść za mąż za Józefa Borzęckiego. Była matką czwórki dzieci, z których przeżyły tylko dwie córki. Po śmierci męża, z młodszą córką założyła Zgromadzenie Sióstr Zmartwychwstanek.

Przed południem dotarłyśmy do Wadowic – rodzinnego miasta św. Jana Pawła II. W tamtejszym kościele obejrzałyśmy chrzcielnicę, przy której ochrzczony został święty Polak. S. Magdalena pokazała nam okno mieszkania, w którym żyła rodzina Wojtyłów. Siostra umiliła nam także czas i zaprowadziła do pobliskiej cukierni na słynne „papieskie” kremówki.

Ruszyłyśmy w dalszą drogę do Kęt. Nie mogłyśmy doczekać się spotkania z s. Samuelą, która pełni rolę Mistrzyni i przygotowuje młode dziewczęta do zostania siostrami zakonnymi. Spotkanie z nią było pełne emocji i dlatego po przyjeździe wszystkie rzuciłyśmy się w jej objęcia. O godz. 12.00 odbyła się Msza święta, w której uczestniczyłyśmy w naszych strojach. Potem udałyśmy się na pyszny obiad, a po nim zaczęło się radosne śpiewanie i tańce, które trwały prawie godzinę. Przysłuchiwały się nam inne siostry i bardzo im się podobał nasz śpiew. Kęty to jeden z największych klasztorów sióstr zmartwychwstanek – mieszka tam 30 sióstr i przyszłych sióstr. Zwiedziłyśmy również pomieszczenia związane z ich codziennym życiem.

Trudno było nam rozstawać się z s. Samuelą, dlatego przy wyjeździe byłyśmy bardzo smutne, ale s. Magdalena szybko odwróciła naszą uwagę. Po krótkiej modlitwie wyjechałyśmy w drogę powrotną do Radomia.

To był niezwykły wyjazd i niezwykłe spotkanie. Mamy nadzieję kiedyś go powtórzyć, ale troszkę dłużej. :)

Siostro Samuelo, przygotuj się na nasz powrót! Buziaki od całej scholki!!! :)

 

Aleksandra i Alicja Faryna

 

do góry